Żona, do męża:
— Wypij to lekarstwo!
— Przecież to jest lekarstwo dla naszego psa!
— Tak, ale jak pies zobaczy, że to pijesz, to i on wypije...
• • •
— Wiesz, kochanie, że na wszystko, co powiem, zawsze odpowiadasz pytaniem?
— Naprawdę tak robię?
• • •
— „Maluch" prowadzony przez panią Kowalską gaśnie nagle na nie strzeżonym przejeździe kolejowym.
— Co robić?! — krzyczy do małżonka pani Kowalska.
— Ilekroć ja siedziałem za kierownicą — odpowiada ze spokojem pan Kowalski — to zawsze ty wiedziałaś lepiej, co robić...
• • •
— Jestem wprost zdumiony! Skąd nasz syn ma taki rozum?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz