- Mamusiu dzieci w szkole mówią, ze jestem wilkołakiem.
Zmyślają, prawda?
Mama potwór:
- Oczywiście, ze zmyślają.
Ale teraz zamknij się i wyczesz sobie twarz.
==================
Tato, dlaczego ten pociąg zakrecowywuje?
- Nie mówi sie "zakrecowywuje", tylko "zakręca"!
- No dobrze, to dlaczego on zakręca?
- Bo mu się tory wygły...
=================
Na przystanku autobusowym pewna pani widzi małego chłopca strasznie umorusanego i
zasmarkanego.
- Chłopcze, czy ty nie masz chusteczki?!
- Mam, ale obcym babom nie pożyczam.
==================
Synku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rak.
==================
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
- Co się stało? - pyta się matka.
- Bawiliśmy się w psy.
- No i co?
- Ja byłem latarnia...
===================
Jasio pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisał się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie.
Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.
===================
Znudzony onanizmem siedmioletni Franio
Zobaczył goła siostrę i poleciał na nią.
Mile złego początki, lecz koniec żałosny,
Dostał wp*.*ol od ojca, a syfa od siostry...
===================
Małgosiu rozkracz się.
- Kraaa!
====================
Mój tatuś ma piękny, nowy samochód - chwali się chłopiec kolegom.
- A gdzie go trzyma? - dowiadują się koledzy.
- Schnie w garażu.
Cała noc malował go i zmieniał numery.
====================
Wali się Jasiu z Małgosia. Małgosia mówi:
- Jasiu ale ty to bajer robisz, lepiej od tatusia.
- Wiem, mama mi mówiła...
====================
Jaś do Magdy.
- Magda, choć, cie bzyknę!
- Nie mogę, mam okres.
- Ej Magda, ty ciągle z ta szkoła...!
====================
Do apteki wpada blady, drżący chłopiec:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cie boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.
=====================
Przychodzi synek do domu ze świadectwem.
Ojciec ogląda i widzi same 2.
Syn stoi uśmiechnięty i czeka.
- Czego się gówniarzu śmiejesz, przecież tu są same dwóje?!
- i wyjmuje pasek ze spodni.
- Spoko, ojciec, jeszcze tylko wp*.*dol i już wakacje!..
=====================
Tatusiu, czy Ocean Spokojny zawsze jest spokojny?
- Co za głupie pytanie! Czy nie możesz dowiadywać się o coś mądrzejszego?
- Mogę. Chciałbym wiedzieć, kiedy umarło Morze Martwe.
======================
Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na uprawianiu seksu.
- Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio.
- Ehm... Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś.
Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi:
- No to ja chce rowerek!
======================
Czy są rajstopki na cztery lata - pyta mama, a córka szepce:
- Mamo, spytaj jeszcze czy są parasolki na pięćdziesiąt lat
bo babcia prosiła żeby jej kupić.
======================
Mamo, jak nie lobie tej mojej siostrzyczki.
- Jedz, jedz co ci dają.
=======================
Siedzi berbeć w piaskownicy, podchodzi do niego drugi.
- Ile mas lat?
- Nie wiem.
- A palisz?
- Pale.
- A pijesz?
- Pije.
- A chodzisz na dziewczynki?
- Nie.
- To mas cztery!
=======================
Małgosia ma pierwsza miesiączkę
nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój problem.
Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem, i rzecze:
- Nie wiem, Małgośka, na mój gust, to Ci jaja urwało.
=======================
Tatusiu, dlaczego ty w moim dzienniczku podpisujesz oceny niedostateczne trzema
krzyżykami?
- Bo nie chce aby nauczyciel pomyślał, ze normalny człowiek może być ojcem takiego
cymbała.
========================
Kaziu czy chronisz środowisko???
- Tak, wczoraj schowałem tacie packę na muchy...
========================
Mamusiu spójrz tamten pies wygląda zupełnie jak wujek Marian.
- Synku, nie wypada robić takich uwag.
- Myślisz, mamo, ze ten pies zna wujka Mariana i mógłby to usłyszeć?
========================
Mamusiu, czy ty mnie kochasz?
- Tak, bardzo.
- To rozwiedź sie z tata i wyjdź za tego lodziarza, co mieszka naprzeciwko.
========================
Chłopczyk siusia pod ścianą.
Podchodzi dziewczynka, zagląda i mówi:
- Oooooo, jakie praktyczne!
========================
Mama do Jasia:
- Usiądź synku i opowiedz nam jakaś śmieszna historyjkę.
- Problem w tym, ze nie mogę usiąść.
Przed chwila opowiedziałem śmieszna historyjkę o tatusiu...
========================
Najmłodsza Madralówna i najmłodszy Iksinski
spostrzegają na spacerze w parku całująca się parę.
- Dlaczego oni to robią? - pyta mala.
- Nie rozumiesz? On jej chce ukraść gumę do żucia!
=========================
Kaziu, dlaczego rzuciłeś w tego chłopca jeszcze drugim kamieniem?
- Bo pierwszym nie trafiłem.
=========================
Mamo, to jest Kazio! Przyjrzyj mu się uważnie!
- Dlaczego?
- Bo on się uczy jeszcze gorzej niż ja!
=========================
Kaziu, czy umyłeś już uszy?
- Nie, ale jeszcze słyszę!
=========================
Mamo, chłopcy zaczynają mnie podrywać! - W jaki sposób, córeczko? - Rzucają we mnie kamieniami....
==========================
Tatusiu widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku autobus...
- I co?
- Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył...
- I co?
- Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył...
===========================
Synku, dlaczego płaczesz?
Chciałes okrecik?
Dostałes okrecik.
Czego jeszcze chcesz?
- Morza!!!
===========================
Rodzice leża w łóżku a Jaś podsłuchuje co mówią:
- Kochany - chciałabym aby to była dziewczynka...
- Tak kochanie - dostaniesz dziewczynkę...
Jaś wbiega do pokoju rodziców:
- A ja chce żołnierzyki, klocki i rower!
============================
Mama pyta się Jasia:
- Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz?
- Dzwonek, mamo.
=============================
Mala Zosia przedstawia się gościom:
- Jestem panna Zosia.
Po przyjęciu mama zwraca jej uwagę, ze sześcioletnia dziewczynka przedstawiając się
mówi tylko:
"Jestem Zosia".
Zosia zapamiętała to sobie i następnym razem przedstawia się:
- Jestem Zosia... ale już nie panna.
=============================
Na przystanku autobusowym mały chłopiec trąca w nogę starszego pana.
- Czy pan lubi lizaki?
- Nie.
- To proszę go na chwile potrzymać, bo muszę zawiązać sznurowadło.
=============================
Nauczycielka pyta się dzieci, jakie zwierzęta maja w domu.
Uczniowie kolejno odpowiadają:
- Ja mam psa...
- Ja kota...
- U nas są rybki w akwarium...
Wreszcie zgłasza się Kazio:
- A my mamy kurczaka w zamrażarce...
=============================
Bolku, jak nazywał się Chrobry?
- Nie wiem.
- No, przecież tak jak ty!
- Nowak?!
============================
Po długim niewidzeniu się, ciotka spotyka Marysie.
- Co słychać, Marysiu?
- Mamusia urodziła siostrzyczkę.
- Ale przecież wasz tatuś jest już od trzech lat za granica!
- Tak, ale często pisze...
=============================
Mama tłumaczy Jasiowi:
- Trzeba być grzecznym, żeby pójść do nieba!
- A co trzeba zrobić, żeby pójść do kina?
=============================
Jasio przewrócił się, stłukł kolano i zaczął głośno przeklinać.
Przystaje przy nim jakiś mężczyzna i mówi:
- To nieładnie! Jesteś za mały, żeby tak przeklinać!
- Wszyscy mi tłumacza, ze jestem już za duży, żeby płakać!
To co ja mam w końcu robić, kiedy sobie stłukę kolano?!
==============================
Małgosia mówi do Jasia:
- Wczoraj widziałam w lesie krasnoludka, który stał na głowie i pił kozie mleko.
Nie wydaje ci się to dziwne?
- To rzeczywiście dziwne, bo niby skąd w lesie wzięło się kozie mleko?...
==============================
Dzieci podchodzą do hrabiego spacerującego po parku i wskazując na zamek, pytają:
- Czy pan mieszka w tym zamku?
- Tak.
- A czy tam nie ma żadnego straszydła?
- Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem.
===============================
- Ale nudny program leci dziś w TV! - skarży się dziadek Maxowi.
- Dziadku, ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium...
===============================
Siedzą trzy dzieciaki i odpowiadają po kolei:
- Czy wszyscy dorośli pracują?
- Tak.
- Tak.
- Tak.
- A czy są tacy, co nie pracują?
- Tak.
- Tak.
- Tak.
================================
Podczas rodzinnej wycieczki do parku tata mówi do Jasia:
- Jasiu chodź zobacz, pająk je biedronkę
- Tatusiu, a co to jest dronka?
=================================
Jaś i Małgosia spotykali się w pralni w niecnych celach.
Dzwoni Jaś:
- Małgośka, może zrobimy pranie?
- Nie mam czasu.
Później...
- Małgosia może byśmy coś uprali?
- Musze iść po zakupy, odrobić lekcje...
Po czasie dzwoni Małgosia:
- Jasiu, może masz coś brudnego???
- Nie, zrobiłem pranie ręczne.
=================================
Karolinko, czemu płaczesz?
- Aaaa, bo wujek spadł z drabiny i połamał szafkę i stłukł lustro....
- I co, zal Ci wujka? Stało się mu coś?
- Nieeee, ale mój brat to widział, a ja nieeeeeee.....
=================================
Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował...
=================================
Mały chłopiec płacze na ulicy.
- Co się stało, synku? - pyta starsza pani.
- Mama dala mi pieniądze na chleb i mleko, a ja je zgubiłem
Teraz na pewno dostane lanie...
- Masz tu pieniądze na chleb i mleko i już nie płacz
- starsza pani głaszcze chłopca po głowie i odchodzi.
Chłopiec biegnie na róg ulicy do dwóch koleżków i woła:
- Jeszcze trzy takie i możemy iść do kina!
============================
U dentysty mama prosi synka:
- A teraz bądź grzeczny i powiedz ładnie "aaa", żeby pan doktor mógł wyjąć palce z twojej
buzi.
============================
Mała Ania mówi:
- Mamusiu, pójdę do sklepu kupić zeszyt...
- Ani mi się waz!
Taki deszcz leje, ze zal psa wypędzić.
Tata zaraz pójdzie i kupi ci ten zeszyt.
===========================
Mamusiu, czy to tatuś kupił to nowe futro?
- Syneczku, gdybym ja liczyła tylko na tatusia, to i ciebie by na świecie nie było...
===========================
Mały Kazio podaje sprzedawczyni na targu słoiczek i prosi o nalanie śmietany.
- Płacisz złotówkę - mówi sprzedawczyni, podając pełny słoik.
- Mamusia położyła pieniążki na dnie słoika...
============================
Jasiu, gdzie twój tatuś?
- Wyjechał w ważnej sprawie służbowej na 6 miesięcy, ale jak będzie sie dobrze
sprawował, to wróci wcześniej.
=============================
Tatusiu, czy mama na pewno wraca tym pociągiem?
- Nie gadaj tyle, tylko rozkręcaj szybciej szyny.
==============================
Tatusiu, dlaczego my tak późno przyszliśmy do tego sklepu na zakupy?
- Nie gadaj tyle, piłuj kłódkę......
==============================
Córka do matki:
- Mamo dzieci przezywają mnie żyrafa.
Czy to prawda ze mam długa szyje?
- Ale skąd.
Ale zobacz przez tamten komin czy tata już nie wraca...
===============================
Tatusiu, dlaczego babcia się trzęsie?
Nie gadaj tyle, tylko zwiększaj napięcie!
================================
Wpada chłopiec do sklepu i mówi:
- Ble blebubu woao bleble PEPSI.
A sprzedawca do niego:
- Dwie butelki czego?
=================================
Jasiu, nie obgryzaj paznokci - krzyczy mama.
- Jasiu, powtarzam nie obgryzaj paznokci.
- Jasiu, do cholery, nie obgryzaj babci paznokci bo zamknę trumnę!!!
==================================
Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się:
- Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu.
Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie:
- Prima aprilis...
No to wszyscy wielkie "UFFFFF"...
A Jasiu kończy:
- ... w piwnicy...
======================================
Kaziu, dlaczego wnosisz to wiadro z woda do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić...
======================================
Tato daj mi tysiąc złotych!
- Na co?
- Idę na msze i potrzebuje na napiwek dla księdza!
=========================================
Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza tez?
- Nie, nasza myśli, ze jej słuchamy!
=========================================
Pani na lekcji biologii pyta:
- Jasiu, powiedz mi ile pies ma zębów.
- Pies - odpowiada Jaś - ma cały pysk zębów
==========================================
Jasio krzyczy do ojca:
- Tato barometr spadł!!!
- O ile?
- O jakieś dwa metry...
===========================================
Jasio przychodzi do domu. Mama krzyczy:
- Dlaczego masz takie brudne ręce???
- Bo bawiłem się w piaskownicy!!!
- Ale dlaczego masz czyste palce???
- Bo gwizdałem na psa!!!
============================================
Pani pyta dzieci:
- Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na A.
Jasio wstaje i mówi:
- A może to karp???
- Nie Jasiu, siadaj.
No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B.
Jasio na to:
- Byc może to karp???
- Jasiu za drzwi!!!
Jasio wychodzi.
- Powiedzcie mi teraz zwierzątko na C.
Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi:
- Czyżby to był karp???
==============================================
Jasiu, powiedz nam - pyta ksiądz na lekcji religii
- Co musimy zrobić, aby otrzymać rozgrzeszenie?
- Musimy grzeszyć, proszę księdza - pada odpowiedz.
==============================================
Syn kończy osiemnaście lat.
Ojciec daje mu w prezencie cygarniczkę stwierdzając, ze od
tego momentu pozwala mu palić.
- Dziękuje tato, ale ja rzuciłem palenie dwa lata temu...
===============================================
Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy:
- Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek.
- No to mów.
- Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela.
Jóź miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło...
================================================
Wnuczek poszedł z babcia do kościoła w Zaduszki.
Słucha jak ksiądz czyta wypominki:
"Za dusze Jana, Marcina, Henryka, za dusze Adama, Andrzeja, Teofila..."
Chłopiec słucha, słucha, w końcu zaniepokojony ciągnie babcie za rękaw:
"Babciu, chodźmy stad, bo on nas wszystkich zadusi!"
================================================
Rozmowa w przedszkolu:
- Skąd się wziąłeś na świecie?
- Mama mówi, ze bocian mnie rzucił w kapustę.
- Aaa, to pewnie dlatego jesteś głąbem...
=================================================
Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka?
- Nie pyskuj smarkaczu, tylko jedz kotlety!
==================================================
Mama pyta się swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie:
ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
===================================================
Mamo! Mamo! - krzyczy synek na podwórku.
Matka wychyla się z okna:
- Czego chcesz pieroński mozołu?!
- Tomek nie chciał uwierzyć ze masz zeza...
====================================================
Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie
- mówi nauczycielka
- Czy jesteś pewien, ze twojemu tacie nikt nie pomagał?
====================================================
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja banda straszy?
=====================================================
- Mamo, choinka się pali! - wola Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.
- Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka.
Za chwile chłopiec krzyczy:
- Mamo, mamo, firanki się świecą!
======================================================
Powtórzmy tabliczkę mnożenia
- mówi ojciec do syna - na pewno wiesz, ze dwa razy
dwa jest cztery, a ile to będzie sześc razy siedem?
- Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?!
======================================================
Przybiega dzieciak na stacje benzynowa z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
=======================================================
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta: - Co to jest: długi, czerwony i często staje? Pani zaczerwieniona na buzi woła: - Jasiu, jak ty możesz takie świństwa... A Jaś na to radośnie: - To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
========================================================
Znowu jest lekcja i zagadki, jak wyżej. Tym razem Jaś pyta: - Co to jest: długi, giętki i pręży się? Pani znowu się zaczerwieniła i gani Jasia, a Jaś na to: - To jest łuk!
=========================================================
Ta Pani to chyba nie ma zbyt wielu pomysłów na lekcje, bo znów są zagadki.
Tym razem Jaś mówi:
- Ida trzy kobiety i jedzą lody.
Pierwsza ssie, druga liże, trzecia gryzie
Która z nich jest mężatka?
Pani na to:
- Jaś, ty świntuchu!
Jaś z kamiennym spokojem odpowiada:
- Niech się pani nie denerwuje, niech pani pomyśli.
Pani myśli, widać ze przychodzi jej to z trudem.
Wreszcie mówi:
- Ta, która gryzie?
A Jaś na to z wielka radością:
- Ta która ma obrączkę na palcu!
=========================================================
Małgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to
jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tata?
- Tak, córeczko.
- A jak bym nie wyszła za maż, to będę taka stara panna jak Ciocia Zosia?
- Tak, córeczko.
- No to kurna, fajne perspektywy...
=========================================================
Matka zwraca się do córki:
- Skończyłaś 18 lat i musimy poważnie porozmawiać.
Jak ci się podobają mężczyźni?
- No cóż mamusiu, to już nie to, co dawniej...
==========================================================
Zdenerwowana mama do córeczki:
- Wiesz co się dzieje z małymi dziewczynkami, które nie zjadają wszystkiego z talerza?!
- Wiem, pozostają szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy...
==========================================================
Zabraniam ci używania brzydkich słów - strofuje ojciec syna.
- Ale tato, tych słów używał Mikołaj Rej!
- No wiec już więcej się z nim nie baw!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz