sobota, 16 listopada 2013

O studentach



Na wykładzie studentka pyta się profesora seksuologii:
- Co zazwyczaj robią mężowie po odbytym stosunku?
- 10% odwraca się na drugi bok i zasypia, 10% wychodzi do łazienki....
- A pozostałe 80%? - pyta dalej studentka.
- No cóż, ubiera się i wraca do domu. 


==============================================================

Pewien profesor mówi do studentów:
- Proszę zadawać pytania. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentów:
- Co się stanie jeśli stanę obiema nogami na szynach tramwajowych, a rękoma chwycę się
przewodu trakcji. Czy pojadę jak tramwaj?



===============================================================


Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
- Od jutra nie piję
- Od jutra się uczę
-Dziękuję, nie jestem głodny 


===============================================================


Student poszedł zdawać egzamin, ale niewiele umiał. 
W końcu zniecierpliwiony profesor zadał pytanie:
- Ile żarówek jest w tym pokoju?
- 10 - odpowiedział po chwili zdezorientowany student.
- Niestety, 11
 - powiedział profesor wyciągając żarówkę z kieszeni i wpisał do indeksu bańkę.
Student poszedł zdawać drugi raz. 
Gdy padło pytanie o żarówki, po chwili zastanowienia odpowiedział: 
 - 11.
Na co profesor:
- Ja nie mam dziś w kieszeni żarówki.
- Ale ja mam, panie profesorze...


===============================================================


Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki,
stawia na stole. wyciąga indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Tylko DWIE biorę. 

===============================================================


Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało
na wcześniejszym terminie, ale tez nie przygotował się jak należy. Profesor, zdegustowany
stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na
egzamin:
- Przynieście siano dla osła.
- A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany. 

===============================================================


Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytają sie nowego
 kandydata jakie zna komendy jakiegoś języka programowania. 
- Góra, dół, lewo, prawo i fajer... 

===============================================================


W knajpie rozmawiają studenci:
- A byleś na liście Schindlera?
- To Schindler puścił listę? Kiedy??!

===============================================================

Idzie dwóch studentów ulica i widza kawałek kartki lezącej na chodniku. Jeden się pyta
drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy! 

===============================================================

Ostatni egzamin poprawkowy miało do zdania dwoje studentów, On i Ona. Profesor u
którego zdawali egzamin chciał ich poprrostu spławić, zadał wiec im bardzo proste pytanie:
- Z jakiej tkanki jest zbudowany członek męski?
Ale aby się dobrze zastanowili dał mi 15 minut czasu, na odpowiedz.
Po upływie tego czasu pyta się:
- Wiec jak ? Co mi pani powie?
Studentka nowi:
- Sedze ze z tkanki kostnej.
Profesor:
- A pan co mi powie?
Student:
- Ja sadze ze z tkanki mięśniowej.
Profesor:
- Hm, no tak 
Pan zdał a pani się tylko zdawało

==============================================================

Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- Widze, ze nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nieeee, tylko ja studiuje. - odpowiada student. 

==============================================================


Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych
odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa lezącego pod
biurkiem:
- Azor! Wyjdz, bo zgłupiejesz.

==============================================================


Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce
wydziału lekarskiego pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwa głowa. - Za moich czasów było
to po prostu serce. 

==============================================================


Na egzaminie z logiki profesor słucha studenta i słucha. W końcu, po jakiejś chwili 
kładzie się na podłodze.
- Wie pan, co ja robię? - pyta studenta.
- Nie.
- Zniżam się do pańskiego poziomu. 

==============================================================


Uniwersytet, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie
mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dać ostatnia szanse:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trojkę, jak nie to pan
oblał. No wiec niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział prof.
wskazując za okno.
Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi:
- Piec tysięcy osiemset czterdzieści dwa!
- A ska pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa panie profesorze, to już jest drugie pytanie... 


==============================================================


Z życia studenta:
Proszę o zgłoszenie się na okresowe badania krwi i kału celem oszacowania ile procent
studentów ma naukę we krwi a ile w dupie ... 

==============================================================



Profesor mówi do studenta:
- Nie zaliczę panu roku. Ani razu nie był pan na zajęciach.
- Niech da mi pan szanse!
- Przykro mi.
- A gdybym tak wszedł na ścianę, przespacerował się po niej i zszedł spowrotem na
ziemie, da mi pan 3?
- Co pan wygaduje, przecież to niemożliwe!!!
Jednak po długich namowach profesor zgadza się. Student, ku zdziwieniu profesora,
wchodzi na ścianę i spaceruje po niej tak, jakby chodził po ziemi. Profesor kiwa z
niedowierzaniem głowa, jednak obietnicy zamierza dotrzymać i bierze do reki indeks.
Uczeń jednak mówi:
- A gdybym wszedł na sufit, zrobił na nim pera fikołków, "spadając" z powrotem na sufit,
dostane 4?
Profesor nadal nie wierzy w możliwości studenta, jednak i teraz dał się przekonać. Student
zrobił co mówił, a profesor nadal mocno zdziwiony bierze się za wpisywanie oceny.
- A jeśli wejdę teraz na stół i obsiusiam pana, a pan pozostanie mimo wszystko suchy,
postawi mi pan piątkę?
Profesor jest już wyraźnie zaciekawiony wyczynami studenta, wiec się zgadza. Student
wchodzi na stół, wyjmuje małego, po czym sika na profesora. Jednak tym razem nic
nadzwyczajnego się nie stało i profesor jest cały mokry. Uczeń na to:
- Nooooo, niech zostanie czwórka.

===========================================================

Poszli studenci na egzamin.
Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, ze z niego jest taki luzak!!! 

===========================================================


Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie:
- Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoja średnice dwukrotnie?
Student:
- Źrenica
Studentka:
- Penis
Profesor:
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.

===========================================================

Rozmawiają studenci V roku Akademii Muzycznej na temat pracy dyplomowej:
- Ty słuchaj może weź przepisz ostatnie dzieło naszego mistrza profesora od końca ...
Po kilku dniach przy piwie:
- Przepisałeś?
- Tak. Wyszła piata symfonia Beethovena... pan zdał, a pani się tylko zdawało! 

===========================================================


Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
-Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...

==========================================================

Gdzie kojarzą się dobrane pary?
W akademiku! Przed pierwszym każdego miesiąca studentka jest goła, student ma długi. 

==========================================================


W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!? Pan profesor tez drzwiami? 

==========================================================


Student filologii polskiej zaprosił koleżankę z roku do swego pokoju w akademiku.
- Czytałaś Kanta?
- Tak.
- A Joycea?
- Tak?
- No to kładź się!

=========================================================

Pewien profesor oblewał zawsze tych co nie chodzili na wykłady.
Wchodzi jeden student, profesor mówi, ze go nie widział na wykładach i stawia mu pałe, ale
sprytny student powiedział, ze na wykłady chodził, tyle ze zawsze siedział za filarem.
Dostał 3. Kilku następnych studentów powiedziało to samo, dostając 3. W końcu jednak
profesor się zdenerwował i na drzwiach wywiesił:
"Wszystkie filary są już zajęte!"

=========================================================

W auli wykładowej siedzi dwóch studentów. Nie daleko siadła ekstra panienka. Jeden z
nich postanowił ja poderwać. Napisał na kartce : "Masz ładna nogę" i rzucił do niej.
Panienka się uśmiechnęła i odpisała : "Druga tez mam ładna". Koleś zaraz napisał "To
może się umówimy miedzy pierwsza a druga?". Rzucił i w trzy minuty później wyszedł z
panienka z auli.
Student który został, tez upatrzył sobie niezła kobiałke i dawaj ten sam numer:
"Ładna masz nogę"
"Druga tez mam ładna"
"To może się umówimy miedzy trzecia a czwarta"
Panienka się oburzyła, coś napisała, rzuciła i wyszła.
Student czyta: "Miedzy trzecia a czwarta to ty się umów z krowa!" 

==========================================================


Profesor biologii mówi do studentów:
- Zaraz pokaże państwu żabę. Będzie ona tematem dzisiejszego wykładu.
Zaczyna szukać w teczce. Po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasa.
- A wydawało mi się - mówi zdziwiony - ze śniadanie już jadłem...

==========================================================



Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co tez porabiają studenci. Zesłał wiec na ziemię
anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
-Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka pija, studenci polibudy pija.
Następną kontrole zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryja, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy pija.
Styczeń

- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwerka ryja, studenci polibudy pija.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryja dzień i noc, studenci uniwerka ryja dzień i noc, studenci
polibudy się modlą.


A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą! 

==========================================================


Podczas jednego z wykładów na jednym z wydziałów PW odbywał sie remont rur
doprowadzających wodę do kranu przy katedrze, a wewnątrz tego wielkiego stołu siedziało
właśnie dwóch robotników, przeprowadzających remont. Jednocześnie jeden z
wykładowców prowadził właśnie wykład (dokładnie nie wiem na jaki temat). Wykładowca
wyprowadzał skomplikowany wzór, kiedy nagle usłyszał:
- Co ty do cholery robisz? (Oczywiście powiedział to jeden robotnik do drugiego i znacznie
bardziej dosadnie).
Wykładowca speszony odszedł od katedry na znaczna odległość, spojrzał na tablice i
stwierdził:
- Nie, wszystko jest w porządku.

==========================================================

Rozmawiają dwie studentki:
- Którego wolisz: Pawła, czy Karola ?
- A który przyszedł? 


==========================================================


Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie niezłe w "gardło". Następnego dnia,
na sale egzaminacyjna wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają, i
bełkotliwym głosem się pytają:
- panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
na to profesor:
- nie, nie mogę.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy...
- no dobrze - zgodził się w końcu profesor
na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka.

==========================================================

Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini. Myślała, ze pójdzie
jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała
oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, wiec w końcu zdenerwowany
profesor wpisał jej dwóje i wywalił za drzwi.
Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
- Ten alfons wpisał mi dwóje!!!
Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ja o indeks.
Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.

==========================================================

Profesor przerywa wykład i zwraca się do studentów siedzących w ostatnim rzędzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwiązywania krzyżówek podczas moich wykładów!!
Na to ktoś z sali:
- Czy na tle rebusów ma pan podobne kompleksy? 

==========================================================


Profesor uwielbiający zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu:
- Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem
politechniki, a tramwajem? - Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod
tramwajem, to jeszcze nie leżałam.

==========================================================

W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie,
przez lewa rękę przewieszony płaszcz.
Wsiada staruszka. Student ustępuję jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale
zaniepokojona przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie ze zrobił mi pan miejsce, ale pan tak
blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a cała noc się
uczyłem bo mam średnią 4,6 i chce ja utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie omeg! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnią 5.0.

==========================================================

Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka
z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada
rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w
końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie,
nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mówię, ze kiełbasa.
- Proszę wyjąc.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają dać mu w
końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj ta wódkę zagryzali?!

==========================================================

Studentka zdawała egzamin na Akademie Medyczna z układu kostnego. Pan podał jej
miednice i poprosił o zidentyfikowanie płci dawnego właściciela. Po namyśle dziewczyna
mówi:
- To był mężczyzna.
- A dlaczego Pani tak uważa? 
- Bo tutaj był kiedyś członek

- Oj był, i to wiele razy.

==========================================================


Studenci wybrali się na egzamin. Czekaja pod drzwiami sali, nudziło im się wiec zaczęli się
bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko ze jednemu to nie wyszło
zbyt dobrze, bo zamiast w siane trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział
egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks wyleciał z powrotem. Otwiera,
patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no wiec koledzy postanowili wrzucać dalej.
Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena
wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił
zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich
egzaminator:
- Piątka za odwagę!

===========================================================

- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z woda i z alkoholem, to czego się napije
baran? - pyta prelegent usiłujący rożnymi przykładami przekonać słuchaczy, ze picie
alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran! 

===========================================================


Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, ze
widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiechu Warto

Śmiechu Warto