czwartek, 19 grudnia 2013

Fredek leży ciężko chory

Fredek leży ciężko chory.

W odwiedziny przychodzi kolega Hipek i zastaje żonę załamaną, zalana łzami.

- Ach, panie Hipolicie, Fredek leży w agonii, doktorzy nie robią żadnej nadziei.

- Czy bardzo cierpi?

- Fizycznie nie, ale moralnie cierpi jak skazaniec.

Wie, ze jest ciężko chory i boi się panicznie śmierci.
 Pan mógłby podnieść go nieco na duchu.

- Dobrze spróbuje.

Hipek otwiera drzwi do pokoju chorego i tubalnie wola:

- Serwus, Fredek! Umrzemy sobie, co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiechu Warto

Śmiechu Warto