czwartek, 19 grudnia 2013

Po jakiejś poważnej operacji

Po jakiejś poważnej operacji żołądka przywieźli faceta do sali pooperacyjnej.
Kiedy się ocknął, usłyszał, jak dwaj wspollezacy dziela się swoimi doswiadczeniami z poprzednich operacji:

"Kiedy mnie kroili po raz pierwszy, pielęgniarka zapomniała przed zaszyciem wyjąc mi z brzucha z pol kilo narzędzi. Kiedy się zorientowali, było za późno. Kiedy mnie znów pokroili, tym razem, żeby mnie uwolni od tego złomu, lekarz, niechcący, zostawił w środku zapalniczkę."

Drugi na to:

"To jeszcze nic, kiedy mnie ostatnio operowali, instrumentariuszce zginęły gdzieś okulary. Jak się okazało - były zaszyte we mnie."

I tak sobie opowiadają, a świeżo przywieziony delikwent blednie coraz bardziej.
 W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi chirurg, który przed chwila robił mu operacje:

"Przepraszam Panów, czy któryś z Panów nie widział przypadkiem mojego parasola?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiechu Warto

Śmiechu Warto