Pewnego dnia przyszedł do knajpy jakiś samobójca i zamówił zupę pomidorową.
Dziwnym trafem w zupie była dorodna mucha.
Wkurzony gość wsypał do zupy całą solniczkę soli, po czym zawołał kelnera, opieprzył go i zażądał nowej zupy.
Kelner grzecznie przeprosił i po chwili przyniósł nową zupę.
Facet zupę zjadł, a wtem z drugiego końca sali (czyli 2 stoliki dalej) odezwał się głos:
- Panie kelner! Kto tak przesolił tą zupę?!
Dziwnym trafem w zupie była dorodna mucha.
Wkurzony gość wsypał do zupy całą solniczkę soli, po czym zawołał kelnera, opieprzył go i zażądał nowej zupy.
Kelner grzecznie przeprosił i po chwili przyniósł nową zupę.
Facet zupę zjadł, a wtem z drugiego końca sali (czyli 2 stoliki dalej) odezwał się głos:
- Panie kelner! Kto tak przesolił tą zupę?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz