poniedziałek, 2 grudnia 2013

Misio abstynent

Rozglada sie pewnego razu misiu po lesie i oczom nie wierzy.
Wszystkie zwierzatka narabane w trupa.
 Ptaszki maalo co nie pozabijaja sie o drzewa, wiewiórki spadaja z galezi,
jelenie chodza zygzakiem itd.
 Zezlil sie misiu okropnie, zebral cale to talatajstwo i mówi:
- Tak dalej byc nie moze !!! Od jutra calkowita prohibicja iobowiazkowa abstynencja.
 Kogo spotkam pijanego, ten ma wpierdol.
Na drugi dzien misiu zrobil kontrole i zwierzyna byla trzezwa.
Zadowolony juz mial wracac do domu, ale patrzy pod
krzaczkiem lezy nawalony zajaczek.
Wzial go za uszy, podniósl do góry  i pyta:
 - To co zajac, wpierdol ?
   Zajac na to lamiacym sie glosem:
 - Misienku najdrozszy, najukochanszy ty mój jedyny,ostatnia buteleczka,
 szkoda zeby sie zmarnowalo...
 - No dobra, ale jak sie to powtórzy jeszcze raz...
 Kolejny dzien i misio znowu sprawdza czy przestrzega sie jego zakazu.
 Wszystko wygladalo w porzadku, zwierzatka trzezwiusienkie jak dzikie swinie,
 tylko nigdzie nie widac zajaczka.
 Usiadl wiec   sobie nad brzegiem strumyka i odpoczywa.
Nagle patrzy a tu w wodzie porusza sie cos w tam i z powrotem
 na ksztalt zajeczych uszu.
 Wyciagnal wiec   niedzwiedz zajaca z  wody:
 - No i co zajac, znowu pijany ?
 Myslales, ze jak wejdziesz do wody to szybciej wytrzezwiejesz...
 A zajac pijany jak szpadel:
 - Niedzwiedz ty sie lepiej zajmij zwierzetami w lesie, a od nas rybek  to sie odpierdol!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiechu Warto

Śmiechu Warto