piątek, 20 grudnia 2013

Gorbaczow zabawił na jakiejś balandze

Gorbaczow zabawił na jakiejś balandze do wczesnego rana a tu rano Raisa i zebranie KC.
 Złapał taryfę i jadą.
Gorbaczow popędza jak może, ale taksiarz nie chce przelatywać na czerwonych światłach, bo mówi, że mu prawo jazdy zabiorą.
 No to zmienili się miejscami, bo Gorbaczow powiedział, że jak ich złapią, to jemu Gorbaczowowi nie zabiorą.
 Wziął Gorbaczow kierownicę w ręce i pruje, przeleciał przez jakieś czerwone światło, a tu ich cap, drogówka zatrzymała.
 Milicjant popatrzył i zemdlał.
 Gorbaczow z szoferem odjechali.
 Ocucili milicjanta koledzy i pytają się:

- Kto to był?

- Nnnie wiem, ale jego szoferem był Gorbaczow!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiechu Warto

Śmiechu Warto