Franek opowiada koledze:
- Dzisiaj przydarzyła mi się nieprawdopodobna historia.
Nagle podchodzi do mnie dziewczyna i pyta: "Która godzina?" wiec jej odpowiedziałem.
Po pieciu minutach dziewczyna znów do mnie podchodzi i znów pyta o godzinę.
Pomyslalem sobie: "Glupia jakas, czy co? Przecież niedawno pytała już o godzinę".
Chciałem spojrzeć na zegarek, ale okazało się, ze go nie mam!
To ja do niej mówię:
-"Ty mnie nie pytaj o godzine, tylko oddaj mi zegarek!".
Ona na to, ze odda, tylko jak ja zaproszę na kawę.
"O kej"- pomyślałem. Zaprosiłem ja na kawę i kopiłem jej paczka. Ona tego paczka ugryzła i zgadnij co było w środku!
- Pewnie zegarek?
- Marmolada, idioto!!!
- Dzisiaj przydarzyła mi się nieprawdopodobna historia.
Nagle podchodzi do mnie dziewczyna i pyta: "Która godzina?" wiec jej odpowiedziałem.
Po pieciu minutach dziewczyna znów do mnie podchodzi i znów pyta o godzinę.
Pomyslalem sobie: "Glupia jakas, czy co? Przecież niedawno pytała już o godzinę".
Chciałem spojrzeć na zegarek, ale okazało się, ze go nie mam!
To ja do niej mówię:
-"Ty mnie nie pytaj o godzine, tylko oddaj mi zegarek!".
Ona na to, ze odda, tylko jak ja zaproszę na kawę.
"O kej"- pomyślałem. Zaprosiłem ja na kawę i kopiłem jej paczka. Ona tego paczka ugryzła i zgadnij co było w środku!
- Pewnie zegarek?
- Marmolada, idioto!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz