Dzwonek do państwa słoni.
Otwiera słoń, nikogo nie ma.
Tuż po zamknięciu drzwi kolejny dzwonek.
Słoń pomyślał, że może się włącznik zepsuł.
Otworzył drzwi, spojrzał, a na pstryczku siedzi mrówek i odzywa się grubym głosem:
- Dobry wieczór, Czy jest słonica?
- Nie ma.
- To proszę przekazać, że był Ryszard.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz